Dworzec miał być oddany podczas wakacji 2012 roku, natomiast jak podaje "gazeta krakowska" okazało się, że kolejarze nie zlecili nikomu wykonania części prac - chodziło o modernizację tunelu "Antresola", przez co termin zakończenia się przesunął, a potem główny wykonawca, firma Budus, ogłosił upadłość.Przez kolejne miesiące na budowie panowała głucha cisza, budowa była już na końcowych etapach, sufity i inne prace wykonczeniowe były już zrobione gdy okazało sie że ktoś popełnił bład w projektowaniu, konkretnie wszystkie sufity zostały zaprojektowane na konstrukcji profilowej wiszącej na drutach i wieszakach obrotowych , ale jest jedno ale że nikt nie pomyślał o tym że pociagi jeżdżące nad całymi halami bedą wytwarzać wstrząsy i sufity poprostu mogą się wypiąć z tego systemu wieszaków.
Gdy na początku maja 2013 r. było już wiadomo, jaka firma (PORR Polska) złożyła najkorzystniejszą ofertę w przetargu na dokończenie prac, okazało się, że został on objęty kontrolą Urzędu Zamówień Publicznych. W związku z tym podpisanie umowy przesunęło się, a prace w podziemiach dworca po raz kolejny nie były kontynuowane.
Po upadku głównego wykonawcy i wygraniu przetargu przez inna firme zaczęto demontować wszystkie sufity i suche zabudowy czyli kilkanaście tys metrów na złom. Wszystko zastąpiono nowym materiałem i wieszakami typu noniusz
Ale kto poniesie odpowiedzialność za błedy?? jak to w polsce jest to pewnie nikt.
Najnowsze zdjęcia z budowy http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/961702,krakow-podziemny-dworzec-pkp-w-budowie-nowe-zdjecia,1,3,id,t,sm,sg.html#galeria-material
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz